Na konferencji prasowej po starciu Interu Mediolan z AS Romą w 32. kolejce włoskiej Serie A przyczyn porażki swojego zespołu szukał opiekun rzymian, Rudi Garcia. „Problemem było to, jak budowaliśmy swoje ataki od tyłu” – stwierdził Francuz, cytowany przez serwis Four Four Two.
Po kwadransie gry w sobotnim klasyku na prowadzenie wyszedł Inter po strzale Hernanesa. Roma naciskała, stworzyła sobie kilka dogodnych okazji do zdobycia gola, ale wyrównała dopiero w 63. minucie za sprawą Nainggolana. Później goście dali się zaskoczyć akcją Icardiego i do stolicy wracają z niczym.
„To był dobry występ w przednich formacjach, szczególnie dla Ibarbo, który trafił w słupek. Musimy być jednak bardziej precyzyjni w wykańczaniu akcji. Mogliśmy zdobyć drugiego gola, co zapewne pozwoliłoby nam wygrać ten mecz” – przeanalizował Garcia.
„Napastnicy nie mogą tracić wiary w siebie, problemem było to, jak budowaliśmy swoje ataki od tyłu. Zanotowaliśmy zbyt wiele niecelnych podań pomiędzy bramkarzem i defensywą. Drużyna wraca jednak do Rzymu z podniesioną głową” – podkreślił.
Coraz mocniej komplikuje się sytuacja Romy w tabeli, która jeszcze do niedawna była niekwestionowanym wiceliderem tabeli, a teraz spadła na trzecie miejsce. Wydaje się, że Giallorossi muszą skupić się bardziej na obronie ostatniego miejsca na podium. W kolejnej, rozgrywanej w środku tygodnia kolejce Roma zmierzy się z Sassuolo.
„Gramy ponownie za cztery dni. Musimy pokazać tę samą determinację, jak dziś, ale będziemy musieli też być bardziej efektywni zarówno z tyłu, jak i przed bramką rywala” – zaznaczył francuski szkoleniowiec.
AS Roma zajmuje aktualnie trzecie miejsce w tabeli Serie A, mając tyle samo punktów, co drugie Lazio. Rywale zza miedzy mają jednak o jedno rozegrane spotkanie mniej.