Wisła Kraków przegrała na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław 0:1 (0:0). W efekcie Biała Gwiazda na koniec sezonu zasadniczego zajęła piąte miejsce. Na pomeczowej konferencji prasowej trener Kazimierz Moskal stwierdził jednak, iż mimo awansu do grupy mistrzowskiej odczuwa on spory niedosyt.
W fazie finałowej krakowski zespół zmierzy się na własnym stadionie z Górnikiem Zabrze, Pogonią Szczecin oraz Śląskiem Wrocław. Z kolei na wyjeździe zmierzy się z Lechią Gdańsk, Jagiellonią Białystok, Legią Warszawa oraz w ostatniej 37. serii gier z Lechem Poznań.
-Mam mieszane uczucia po tym meczu. W pierwszej połowie Śląsk Wrocław był od nas lepszy, w drugiej zaczęliśmy grać lepiej, ale straciliśmy bramkę. Szkoda, ponieważ rozkład gier w fazie finałowej byłby całkowicie inny, gralibyśmy cztery mecze u siebie. Musimy się dostosować do terminarza ostatnich siedmiu kolejek – powiedział tuż po meczu były opiekun GKS-u Katowice.
-Jesteśmy w fazie finałowej w pierwszej ósemce, mimo tego mam duży niedosyt. W kilku poprzednich spotkaniach powinniśmy zdobyć więcej punktów. Oczywiście porażka boli, ale przed nami jeszcze siedem spotkań, w których mamy o co walczyć. Wszyscy mamy ambicje, aby zająć jak najwyższe miejsce i grać w pucharach europejskich – dodał.