Po poniedziałkowej porażce 0:1 ze Swansea, trener Arsenalu Londyn, Arsene Wenger powiedział, że rywale jego drużyny skupili się wyłącznie na obronie. Francuz przyznał również, że powodem przegranej ,,Kanonierów” była dobra postawa Łukasza Fabiańskiego.
– Mieliśmy pecha. Nasi rywale skupili się wyłącznie na obronie. W defensywie grało czterech obrońców i sześciu pomocników. Czasami nie da się wygrać i wtedy trzeba zrobić wszystko, by nie ponieść porażki. Jestem zadowolony z postawy moich graczy w drugiej połowie spotkania. To jednak frustrujące, bo wiedzieliśmy, że musimy uważać na kontrataki. Mieliśmy wiele sytuacji do zdobycia bramki w drugiej części meczu. Naszym problemem było wykończenie akcji. Łukasz Fabiański w bramce gości, spisywał się bardzo dobrze. W niektórych sytuacjach ułatwialiśmy mu jednak pracę – stwierdził 65-letni menadżer.
Jedyną bramkę dla walijskiego klubu w meczu 36. kolejki Premier League strzelił Bafetimbi Gomis w 85. minucie gry. Było to jego szóste trafienie w tym sezonie w lidze.
Dla Łukasza Fabiańskiego występ przeciwko londyńskiej drużynie był 35. w tym sezonie. 30-letni golkiper po raz trzynasty w bieżących rozgrywkach zachował czyste konto. 30-latek jest zawodnikiem Swansea od lata ubiegłego roku. Wcześniej bronił barw Arsenalu.
Piłkarze Wengera zajmują trzecie miejsce w tabeli. Do drugiego Manchesteru City tracą trzy punkty, ale mają o jeden mecz rozegrany mniej. W niedzielę ich rywalem na Old Trafford będzie Manchester United. Później Arsenal zmierzy się z Sunderlandem i West Bromwich Albion. 30 maja londyńczycy w finale Pucharu Anglii zagrają z Aston Villą.
– Wciąż mamy do rozegrania jedno zaległe spotkanie. W niedzielę musimy odpowiedzieć dobrą grą i udowodnić, że porażka ze Swansea to wypadek przy pracy. Zawodnicy są bardzo rozczarowani – powiedział francuski trener.