Obrońca Sevilla FC Daniel Carrico nie krył radość po zwycięstwie we Florencji 2:0, która przypieczętowała awans ekipy z Andaluzji do finału Ligi Europy. Przed tygodniem drużyna z Toskanii uległa na Sanchez Pizjuan 0:3.
Podopieczni Unaia Emery’ego 27 maja na Stadionie Narodowym w Warszawie zmierzy się z ukraińskim Dnipro Dniepropietrowsk, które niespodziewanie w dwumeczu okazało się lepsze od SSC Napoli.
– To niesamowite uczucie. Drugi rok z rzędu zagramy w finale Ligi Europy, piszemy wspaniałą historię klubu – cieszył się Portugalczyk w rozmowie z oficjalną stroną klubu z Andaluzji.
– Wiedzieliśmy, że mamy silny zespół, ale również wiedzieliśmy, że trochę musimy cierpieć, aby to wszystko osiągnąć. Wiedzieliśmy także, że będziemy mieć swoje okazje i udało nam się strzelić kolejne gole, co tylko nas wzmocniło – kontynuował defensor zespołu z południa Hiszpanii.
– Dnipro musi być bardzo dobrą drużyną, skoro wyeliminowało taki silny zespół jak Napoli. Teraz musimy przeanalizować grę Dnipro i zobaczyć gdzie są ich słabe strony. Wygranie tego finału jest dla nas bardzo ważne, ponieważ da nam możliwość bezpośredniej gry w Lidze Mistrzów. Zapowiada się wielki mecz – dodał Carrico.