Wisła Kraków przegrała w Warszawie z Legią 0:1 (0:0) w ramach 35. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. W wywiadzie dla oficjalnej strony klubu bramkarz Białej Gwiazdy, Michał Buchalik przyznał, iż brak punktów w tym spotkaniu znacznie utrudnił im walkę o prawo gry w europejskich pucharach.
Były piłkarz Ruchu Chorzów w bieżącym sezonie ligowym jest podstawowym zawodnikiem Wisły Kraków. Jak do tej pory rozegrał on między słupkami bramki 13-krotnego mistrza Polski 34 spotkania. W sześciu z nich zachowywał on czyste konto.
– W przypadku zwycięstwa mogliśmy awansować na czwarte miejsce, premiowane awansem do europejskich pucharów. Na chwilę obecną ta perspektywa się od nas oddala. Na pewno matematyczne szanse są, będziemy walczyć do końca. Czas pokaże, co będzie na koniec – powiedział Buchalik, cytowany przez oficjalną stronę krakowskiego zespołu.
– Szkoda tej bramki. Kuba Rzeźniczak uderzył z wysokości kolan. Zabrakło nam determinacji i krycia do końca. Myślę, że z przebiegu meczu zasłużyliśmy przynajmniej na jeden punkt – kontynuował 26-latek.
– Nie graliśmy złej piłki. Może do przerwy trochę gorzej to wyglądało. Później stworzyliśmy kilka sytuacji. Brakowało nam szczęścia, szczególnie przy strzale Semira, kiedy po jego uderzeniu piłka trafiła w słupek. Powinniśmy naprawdę zdobyć przynajmniej jeden punkt – dodał.