Xavi Hernandez po zakończeniu sezonu odejdzie z FC Barcelony. W sobotę jego drużyna zmierzy się w finale Ligi Mistrzów z Juventusem Turyn. Dla Hiszpana będzie to ostatni mecz w barwach katalońskiego klubu. Thierry Henry powiedział w wywiadzie dla telewizji „Sky Sports”, że największymi zaletami 35-letniego pomocnika jest dokładność podań i chęć atakowania.
– Dla mnie Xavi to synonim słowa Barcelona. Podczas swojej kariery wygrał wszystko co się dało. To maestro, który dyryguje orkiestrą. Miałem okazję z nim trenować i wiem, że to zawodnik, który jest na siebie wściekły, gdy straci piłkę na treningu. Mimo to, rzadko podaje ją do obrońców lub bramkarza – stwierdził Henry.
Xavi jest wychowankiem Barcelony. W drużynie zadebiutował w sezonie 1998/99. W jej barwach rozegrał ponad 700 spotkań. Osiem razy zdobył mistrzostwo kraju i trzy razy triumfował w Lidze Mistrzów. Od lipca zostanie zawodnikiem katarskiego Al-Sadd.
– Czasami kibice zachwycają się statystykami piłkarzy, którzy przez cały mecz nie tracą piłki. Nie chodzi jednak o to, by zagrywać ją do tyłu. Xavi zawsze stara się grać do przodu, bo taki jest jego styl. Nazywam go „Panem Barcelona”. Określenie „wielki” nie jest dla niego adekwatne. To nieprawdopodobny piłkarz – dodał 37-latek.