Kamil Vacek – były piłkarz m.in. Chievo Werony i Sparty Praga – dołączył do Piasta Gliwice kilka tygodni temu. Doświadczonego zawodnika pasjonuje jednak obok piłki wiele innych rzeczy, np. ekonomia i statystyka!
– Uwielbiam być w ruchu. Tenis, jazda na rowerze, gra w piłkę nożną ze znajomymi czy cokolwiek innego. Nienawidzę bezczynnie siedzieć – przyznał Vacek w rozmowie z oficjalną stroną Piastunek.
– To może wydawać się dziwne, ale kiedy wszedłem w profesjonalny świat piłki w Sparcie Praga, dużo czasu poświęcałem nauce i książkom. Kiedy mam akurat chwile, lubię porozwiązywać kilka testów z ekonomii żeby nie wypaść z rytmu. Powiem więcej – studiowałem w tym kierunku. A jeśli tych przedmiotów – jak matematyka czy statystyka – nie odświeżamy, to umiejętności i wiedza zanikają. Ja nie chcę do tego dopuścić. Prócz samej piłki inne kwestie też są ważne – stwierdził nowy nabytek gliwickiej ekipy.
– Kiedy już faktycznie nie mogę się z jakiegoś powodu ruszać… Nie, nie ma takich momentów! Naprawdę nie mogę wysiedzieć w jednym miejscu. Jak mam chwilkę wolnego to zabieram rodzinę na zwiedzanie. Czechy, Polska, Słowacja i wszystkie przygraniczne kraje. Naprawdę dużo podróżuję. W domu zwyczajnie smutnieję – zdradza zawodnik i dodaje: – Ja nie lubię innego świata. Mam swój, w którym czuję się dobrze. Obecną żonę poznałem mając piętnaście lat. I ani przez chwilę nie myślałem o innej. Jak to się nazywa? Prawdziwa miłość? Miłość od pierwszego wejrzenia? Ok, biorę to! Zresztą, sam widzisz. Ja bym nie pasował do szybkiego świata innych chłopaków. Nie mówię, że jest on zły. Oj, nie! To po prostu coś innego. Nie dla mnie.