Podczas konferencji prasowej mającej miejsce po meczu FC Barcelony z Manchesterem United, Louis van Gaal omówił obecną sytuację Davida de Gei – donosi „Marca”.
– Oczywiście, mam nadzieję, że David zostanie. W świecie futbolu jednak nigdy nic nie wiadomo – podkreślił menedżer „Czerwonych Diabłów”.
Mecz przeciwko Katalończykom był pierwszym przedsezonowym spotkaniem, w którym pojawił się Hiszpan. – Pomimo kontuzji i braku udziału w treningach przez cały tydzień, udało mu się zaprezentować swoją jakość – zaznaczył.
Holender przyznał, że jego zespół w meczu z Barcą miał wiele szczęścia. – Pierwsza szansa należała do przeciwnika. Kiedy uda się ją zatrzymać, można strzelić bramkę. To zawsze wprowadza różnicę na boisku – dodał van Gaal.
Zapytany o nieobecność Angela Di Marii, w zaskakujący sposób odparł, że nie wie dlaczego Argentyńczyk nie dołączył do drużyny.
– Nie było go na pokładzie samolotu. Marcos Rojo również się w nim nie znalazł. Miał problemy z paszportem, nie wiem jakie. Nie mogę nic powiedzieć – zakończył.