Lech Poznań przegrał piąty mecz w tym sezonie. Zawodnicy Macieja Skorży ponieśli porażkę 1:2 w ligowym meczu z Zagłębiem Lubin. Trener „Kolejorza”, powiedział na konferencji prasowej, że nie zakładał tak złego początku sezonu.
– Pierwsza połowa meczu z Zagłębiem była bardzo zła w naszym wykonaniu. Była fatalna w każdym aspekcie. Straciliśmy dwie bardzo łatwe bramki, a uraz wykluczył z gry Gergo Lovrencsicsa. W drugiej połowie próbowaliśmy odwrócić wynik i zmienić obraz gry. To nam się udało, ale byliśmy niedokładni i za mało skuteczni w polu karnym. Jestem przerażony, że powtarza się historia z Krakowa i po kilku minutach gry tracimy bramkę. Nie wiem co siedzi w głowach zawodników. Niestety, na chwilę obecną ewidentnie nie potrafimy sobie poradzić z grą na dwa fronty – powiedział Maciej Skorża.
Gole dla Zagłębia zdobyli Krzysztof Janus i Krzysztof Piątek. Honorową bramkę dla Lecha strzelił Marcin Robak.
– To był nasz jedenasty mecz w tym sezonie. Wprawdzie tylko Marcin Kamiński zagrał we wszystkich, ale po niektórych zawodnikach widać brak świeżości i dynamiki. Dziś duży ciężar spoczywał na piłkarzach nowych i młodych. Widać było, że co innego być elementem w sprawnie działającej maszynce, a co innego brać na siebie ciężar gry. Wiedzieliśmy już w poprzednim sezonie, że mamy tak naprawdę 12 lub 13 zawodników, których trudno zastąpić – dodał 43-letni szkoleniowiec.
Lech w tym sezonie przegrał z Pogonią Szczecin, Wisłą Kraków i Zagłębiem Lubin w lidze. Poniósł również dwie porażki w spotkaniach z FC Basel.
– W takich tarapatach jako trener chyba jeszcze w żadnym klubie nie byłem. Okoliczności są dosyć specyficzne i uczymy się nowej rzeczywistości. Nikt nie zakładał, że będzie to tak bolesna nauka. Trzeba liczyć na to, że będziemy potrafili się pozbierać, ale myślę już jak to będzie wyglądało, gdy uda nam się awansować do Ligi Europy. Możemy mieć bardzo duże kłopoty. Sytuacja wygląda bardzo źle. To, co zrobiliśmy w tych pięciu meczach przechodzi najgorsze wyobrażenia – zakończył trener Lecha.
Kolejnym rywalem poznańskiego zespołu będzie węgierski Videoton. Pierwszy mecz czwartej rundy eliminacji do Ligi Europy odbędzie się w czwartek.