Trener Śląska Wrocław Tadeusz Pawłowski na pomeczowej konferencji prasowej wypowiedział się na temat zremisowanego spotkania z Podbeskidziem Bielsko-Biała.
– Uważam, że mój zespół zagrał bardzo dobry mecz. Piłkarsko byliśmy od przeciwnika lepsi przynajmniej o klasę. Tak jest w piłce, Legia przy takiej przewadze zdobywa 5 bramek, my nie. Decydują niuanse – trzy strzały w poprzeczkę, niewykorzystany karny i sytuacja Kiełba, w której musi podać piłkę. Z takimi zespołami wygrywa się mistrzostwo Polski, bo naszym obowiązkiem było dziś zdobycie trzech punktów. Musimy dalej pracować. Mój zespół rozegrał piąty dobry mecz, ale musimy pracować nad poprawieniem niuansów, żeby zawodnicy, którzy dochodzą do sytuacji strzeleckich potrafili je wykorzystać – powiedział szkoleniowiec cytowany przez oficjalną klubową stronę internetową.
– Flavio wziął na siebie odpowiedzialność i żadnej kary wobec niego nie będzie. Nawet lepsi zawodnicy nie wykorzystywali w historii takich sytuacji. Nie mamy do niego pretensji, bo po prostu taki mecz musimy wygrywać trzema, czterema bramkami – dodał.
– Przede wszystkim bardzo dobrze się ustawiliśmy i wyszliśmy na ten mecz. Była dyskusja, czy wystawić Danielewicza, czy Kiełba. Gdyby grał Jacek to musielibyśmy grać dwoma zawodnikami, którzy odstają jeszcze motorycznie. Od dziesiątki można wymagać więcej rozgrywania piłki, ale według mnie Krzysiek rozegrał dobre spotkanie – zakończył.
Po remisie przed własną publicznością podopieczni Pawłowskiego w następnej kolejce pojadą do Krakowa, gdzie zmierzą się w Wisłą Kraków. Mecz zostanie rozegrany 28 sierpnia i rozpocznie się o godz. 20:30.
