Reprezentacja Polski poniosła pierwszą porażkę w eliminacjach do Euro 2016. „Biało-Czerwoni” we Frankfurcie nad Menem przegrali 1:3 z Niemcami. Arkadiusz Milik powiedział po spotkaniu, że szybko strzelone gole przez piłkarzy Joachima Loewa, miały duży wpływ na przebieg meczu.
– Mieliśmy swoje okazje bramkowe, chociaż to Niemcy kontrolowali przebieg gry. Nasi rywale dłużej utrzymywali się przy piłce i mieli więcej dogodnych sytuacji. Spodziewaliśmy się takiego scenariusza. Szkoda, że pod koniec pierwszej połowy nie udało nam się wyrównać – powiedział Milik.
Po 19. minutach gry, zawodnicy Adama Nawałki przegrywali 0:2. Później gola kontaktowego strzelił Robert Lewandowski, a wynik spotkania na 3:1 ustalił Mario Goetze w 82. minucie meczu.
– Szybko stracone dwie bramki trochę ustawiły ten mecz, ale później mieliśmy szansę, by wyrównać. Naszą siłą jest gra z kontrataku. Po jednaj z takich akcji strzeliliśmy gola. Wiedzieliśmy, że po odbiorze powinniśmy jak najszybciej przedostawać się pod bramkę rywali. W końcówce trochę opadliśmy z sił. Musi podnieść głowę i skupić się na poniedziałkowym spotkaniu z Gibraltarem. Szkoda, że straciliśmy pozycję lidera, ale to jeszcze nie jest koniec eliminacji – dodał zawodnik Ajaksu.
Po porażce Polska zajmuje drugie miejsce w grupie D. „Biało-Czerwoni” mają na swoim koncie dwa punkty straty do Niemiec i dwa punkty przewagi nad Irlandią.