Wypożyczony z Lecha Poznań do Korony Kielce Maciej Wilusz przyznał tuż po zremisowanym meczu z Lechią Gdańsk (0:0) w ramach 8. kolejki Ekstraklasy, iż spodziewał się on zaciętego spotkania.
Złocisto-Krwiści na tym etapie rozgrywek plasują się na bardzo wysokim piątym miejscu. Jak do tej pory podopieczni Marcina Brosza zdobyli dwanaście punktów. Do prowadzącego na chwilę obecną Piasta Gliwice, który ma jeden mecz mniej, tracą sześć „oczek”.
– Wiedzieliśmy, że czeka nas ciężki mecz, bo Lechia to drużyna o ogromnym potencjale. Ma naprawdę szeroką i bardzo dobrą kadrę. Dużo było u nich zmian, także w sztabie szkoleniowym, więc ciężko było się czegokolwiek po nich spodziewać. Musieliśmy być przygotowani na wszystko, dlatego ważne jest to, że zagraliśmy na zero z tyłu – powiedział Maciej Wilusz, cytowany przez „korona-kielce.pl”.
– Bardzo pozytywnie wyglądała też współpraca całej drużyny. Oby z meczu na mecz wyglądało to jeszcze lepiej. Zremisowaliśmy, ale mieliśmy też swoją sytuację. Pod koniec spotkania mogliśmy wykreować sobie okazję do strzelenia bramki. Jako cała drużyna zagraliśmy bardzo solidnie – kontynuował.
– Dawno nie rozegrałem meczu w ekstraklasie i po takim czasie była delikatna niewiadoma, ale starałem przygotować się jak najlepiej. W kolejnych spotkania będzie coraz lepiej, bo widać, że z chłopakami tworzymy zgrany kolektyw – dodał.