Zawodnicy Legii wciąż nie wrócili do Warszawy po czwartkowym meczu w Lidze Europy. W związku z awarią samolotu, kilkukrotnie przekładano godzinę wylotu z Danii.
Początkowo stołeczna drużyna miała wrócić do Polski po spotkaniu z FC Midtjylland. Awaria samolotu spowodowała jednak, że piłkarze spędzili noc w Danii. Później ustalono, że zawodnicy wrócą do Warszawy około godz. 16, ale znowu zmieniono godzinę wylotu.
– Niestety jesteśmy bezradni w obliczu kolejnych przesunięć godziny wylotu. Na ten moment przewidujemy, że wylecimy ok. godziny 14.30, więc wszystkie zaplanowane aktywności zostaną także przesunięte o ok. 90 minut – poinformowała rzeczniczka prasowa, Izabela Kuś.
Czwartkowe spotkanie zakończyło się porażką wicemistrzów Polski 0:1. Jedyny gol dla gospodarzy padł w 60. minucie gry. Samobójcze trafienie zaliczył Michał Kucharczyk, który po rzucie wolnym, głową skierował piłkę do bramki. Kolejnym rywalem warszawskiej drużyny będzie Ruch Chorzów. Mecz dziewiątej kolejki Ekstraklasy odbędzie się w niedzielę.