Trener Fiorentiny Paulo Sousa nie krył ogromnej satysfakcji i radości po wyjazdowym zwycięstwie 4:0 nad CF Os Belenenses Lizbona w meczu drugiej kolejki fazy grupowej Ligi Europy.
Przyszli rywale Lecha Poznań dwie bramki zdobyli w samej końcówce spotkania, gdy na boisku pojawił się Jakub Błaszczykowski. Były kapitan reprezentacji Polski miał udział przy obu tych trafieniach dla „Violi”, która imponuje swoją formą także w Serie A.
– Zespół przechodzi fantastyczny okres. „Pepito” także wykonał wielki krok do przodu – komplementował Portugalczyk autora ostatniej bramki – Giuseppe Rossiego, który zdobył gola po 501 dniach przerwy spowodowanej poważną kontuzją.
– Musimy wykorzystać sytuację i zapewnić ciągłość wyników. Ważną sprawą jest teraz utrzymanie koncentracji i zachowanie ostrożności – podkreślił opiekun ekipy z Toskanii.
– Jestem bardzo szczęśliwy z powodu Rossiego. Zamknął pewien etap w kierunku odzyskania właściwego poziomu. Przeszedł dwa lata wielkiego cierpienia. To wspaniały facet, który ma wielkie serce i charakter – podsumował Paulo Sousa.