Stokowiec: Do nikogo nie mam pretensji

Szkoleniowiec Zagłębia Lubin, Piotr Stokowiec przyznał na konferencji prasowej, że jest zadowolony z występu swojej drużyny w spotkaniu ze Śląskiem Wrocław. Jego podopieczni zremisowali 1:1, a bramkę na wagę jednego punktu zdobył Michal Papadopulos.

– To były udane derby, obfitujące w sytuacje bramkowe, gole i ostrą grę. Mamy jednak mały niedosyt, ponieważ liczyliśmy na wygraną. Doceniamy to, że Śląsk jest klasową drużyną, która latem grała w europejskich pucharach. Wynik pokazuje, że zmierzamy w dobrym kierunku – powiedział 43-letni trener cytowany przed oficjalną stronę Śląska.

– Do walki przystąpiliśmy z trzema wychowankami, którzy dopiero debiutują w ekstraklasie, i zagraliśmy jak równy z równym. Chciałbym pogratulować wszystkim, łącznie z sędziami. Cieszy mnie bardzo dobry bilans osiągnięty w meczach z czołówką z poprzedniego sezonu – zaznaczył.

– Jako trener staram się, aby nasi zawodnicy prezentowali optymalną formę i cieszę się, że Papapdopulos gra coraz lepiej. Mamy otwarty styl i gramy w systemie 4-4-2, dzięki czemu stwarzamy sobie wiele sytuacji – dodał.

– Zespół dążył do zwycięstwa i bardzo się starał, ale trzeba przyznać, że Śląsk cały czas był groźny. Przy straconej bramce mogliśmy zareagować dużo lepiej i w prosty sposób zakończyć akcję gości. Taka jest jednak piłka. Gramy wysoko, przez co na przedpolu jest dużo miejsca. Do nikogo nie mam pretensji. Szkoda, że nie padł drugi gol i zaryzykuję, że mogło być nawet 2:2 lub 3:3 – podsumował Stokowiec.

Lubinianie mają w swoim dorobku 16 punktów i znajdują się na piątym miejscu w ligowej tabeli. W następnym spotkaniu zmierzą się na wyjeździe z Pogonią Szczecin.