Reprezentacja Polski zremisowała na wyjeździe ze Szkocją 2:2 w spotkaniu dziewiątej kolejki eliminacji do Euro 2016. Trener Adam Nawałka powiedział na konferencji prasowej, że do końca meczu wierzył, że jego piłkarze są w stanie strzelić wyrównującego gola.
– Przed rzutem wolnym, po którym padł gol wierzyłem w to, że będzie remis. Ten punkt daje nam bardzo dużo. Takie mecze czasem smakują lepiej niż zwycięstwo – powiedział trener reprezentacji.
Dwie bramki dla „Biało-Czerwonych” strzelił Robert Lewandowski. Napastnik Bayernu wpisał się na listę strzelców w trzeciej minucie meczu, a także w doliczonym czasie gry.
– Zejście Arkadiusza Milika z boiska było wymuszone. Chwilę wcześniej poprosił nas o zmianę. Chcieliśmy jej dokonać. Niestety wtedy straciliśmy bramkę na 1:2. Z powodu urazu murawę opuścił również Maciej Rybus. Pozostali piłkarze są w dobrej kondycji. Dokładny raport medyczny poznamy po powrocie do kraju – dodał Nawałka.
W innym czwartkowym meczu w grupie D, Irlandia pokonała w Dublinie Niemcy 1:0. Piłkarze Martina O’Neila maja na swoim koncie tyle samo punktów co Polacy.
– Piłkarze nie znali wyniku meczu Irlandii z Niemcami. Ja dowiedziałem się o nim kilka minut przed zakończeniem spotkania. Nigdy nie przekazujemy takich komunikatów zawodnikom. Interesuje nas tylko nasza gra – zaznaczył selekcjoner kadry.
– Nie myślę o tym, co by było gdybyśmy nie zremisowali. To było spotkanie, które stało na wysokim poziomie. W pierwszej połowie graliśmy bardzo dobrze i kontrolowaliśmy grę. Później zabrakło nam skuteczności i zbyt łatwo straciliśmy bramki. Trzeba zaakceptować ten wynik i wyciągnąć wnioski. Musimy skorygować błędy, które popełniamy. Drużyna idzie w dobrym kierunku – stwierdził Nawałka.
– Chcieliśmy od początku przejąć kontrolę i wyszliśmy na boisko bardzo skoncentrowani. Wiedzieliśmy, że brak dominacji w środkowej strefie będzie niebezpieczny. Szkoci rozegrali doskonały mecz, ale moi zawodnicy stanęli na wysokości zadania. Grali bardzo ambitnie i otrzymali nagrodę w postaci jednego punktu. Każdy chciałby, żebyśmy wygrywali wszystkie mecze. Proces budowy drużyny trwa. Czasem trzeba swoje przegrać, żeby później wygrywać. Ważne, że piłkarze są dobrze przygotowani mentalnie. Cierpliwa praca zawsze zostaje wynagrodzona – podkreślił 57-letni szkoleniowiec.
Polska i Irlandia zmierzą się ze sobą w niedzielę na Stadionie Narodowym w Warszawie. Zespół, który wygra, zapewni sobie awans na Euro. W przypadku remisu 0:0 lub 1:1, na turniej we Francji zakwalifikuje się Polska. Jeżeli padnie remis, a obie drużyny strzelą więcej niż dwa gole, na mistrzostwach Starego Kontynentu zagra Irlandia.
– W starciu z Irlandią nie zamierzamy skupiać się na obronie. Naszą strategia polega na dominowaniu w środkowej strefie boiska. Nasi piłkarze dobrze czują się w grze z kontrataku i ataku pozycyjnym. Z pewnością nie oddamy pola gry. Teraz jest czas na regenerację przed niedzielnym mecze – zakończył Nawałka.