Reprezentacja Polski zakwalifikowała się na mistrzostwa Europy, które w 2016 roku odbędą się we Francji. Trener „Biało-Czerwonych”, Adam Nawałka powiedział na konferencji prasowej, że przełomowym momentem dla jego drużyny, podczas eliminacji do Euro, było zwycięstwo z Niemcami.
– Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że zrealizowaliśmy plan. Nie było łatwo, ale uporaliśmy się ze wszelkimi przeciwnościami losu. Na początku trzeba było podnieść drużynę pod względem mentalnym. Małymi krokami szliśmy jednak do przodu, a w spotkaniu z Irlandią widać było ducha zespołu, determinacje i dobre podejście taktyczne. Zawodnicy wykonali fantastyczną pracę. Wszyscy zawodnicy czuli się jak jedna wielka rodzina. Wychodziliśmy z opresji w ostatnich fragmentach meczów, ale potrafiliśmy też z furią atakować od pierwszych minut – powiedział Nawałka.
Polacy zajęli drugie miejsce w grupie D i razem z Niemcami wywalczyli bezpośredni awans na Euro. Irlandczycy zagrają w barażach, których stawką jest udział w turnieju we Francji.
– Robert Lewandowski poprowadził tę reprezentację do zwycięstw. Błysk jego geniuszu dodał mocy tej drużynie. Sukces jest jednak zasługą całego zespołu. Nie byłoby go również, gdyby nie PZPN. Wszystko zawsze było dopięte na ostatni guzik. Świetną pracę wykonał sztab szkoleniowy, a prezes Zbigniew Boniek cały czas trzymał rękę na pulsie. Prowadzimy ze sobą bardzo konstruktywne rozmowy – dodał selekcjoner kadry.
– Dla mnie istotne jest to, że przywróciliśmy kibicom wiarę w reprezentację. Podczas meczu z Irlandią na trybunach można było zauważyć euforię. Doping kibiców dodawał nam sił. Ta drużyna ma jednak duże rezerwy. Musimy je wykorzystać – stwierdził 57-letni trener.
Adam Nawałka rozpoczął pracę z drużyną narodową w listopadzie 2013 roku. Na stanowisku zastąpił wtedy Waldemara Fornalika.
– W naszym pierwszym meczu ze Słowacją drużyna nie wyglądała dobrze pod względem taktycznym, ale już w pierwszym spotkaniu eliminacji z Gibraltarem można było zauważyć progres. Przełomowe było zwycięstwo z Niemcami. Zawodnicy zaczęli wtedy wierzyć w swoją siłę. Niezwykle ważna jest sfera mentalna. Zawodnicy byli świetnie przygotowani pod względem emocjonalnym. Nie dawali się sprowokować. Nigdy nie daliśmy się ponieść emocjom. Zawsze piłkarze stawali za sobą murem. Przez cały czas korzystaliśmy z zawodników, którzy prezentowali wysoki poziom. Było dużo kontuzji, ale świetnie sobie z tym radziliśmy. Każdą trudną sytuację, traktowaliśmy jako wyzwanie. Czuję olbrzymią satysfakcję. Selekcjoner musi widzieć to, czego nie dostrzegają inny – zaznaczył Nawałka.
– Selekcja nie jest zamknięta. Do rozpoczęcia mistrzostw został jeszcze niecały rok. Nie będziemy budować drużyny od początku, ale będziemy opierać się na zawodnikach, którzy grali już w kadrze. Nie zamykamy się na powoływanie nowych piłkarzy. Arkadiusz Milik, Karol Linetty, Paweł Olkowski, Bartosz Kapustka niedawno dołączyli do kadry. Wszyscy mają przed sobą wielką przyszłość – stwierdził trener reprezentacji Polski.
– Od początku mojej pracy, bardzo dużą wagę przykładaliśmy do sfery mentalnej. Chcieliśmy scalić drużynę, dlatego robiliśmy spotkania integracyjne. Jeździliśmy na strzelnicę i graliśmy w golfa. Zwycięstwa budują atmosferę. Trzeba swoje przegrać i zremisować, żeby na koniec się cieszyć – zakończył Nawałka.
Kolejnymi rywalami reprezentacji Polski prawdopodobnie będą Walijczycy i Czesi. Towarzyskie mecze rozegrane zostaną 13 i 17 listopada w Warszawie i we Wrocławiu.