Serbski szkoleniowiec AC Milan, Sinisa Mihajlović przyznał, iż słaby początek w wykonaniu jego drużyny nie zachwiał jego wiarą w końcowy sukces. Rossoneri w sezonie 2015/2016 przegrali już cztery ligowe spotkania.
Najbardziej upokarzająca porażka przytrafiła się ekipie ze San Siro tuż przed przerwą na reprezentacje, kiedy to mediolański zespół uległ na własnym stadionie SSC Napoli 0:4 (0:1).
– Podoba mi się ciśnienie jakie nakłada się na trenerów we Włoszech. Zdaje sobie sprawę z tego, iż będę pierwszą osobą, która zostanie za wszystko rozliczona. Nie liczy się przecież praca z drużyną, tylko wyniki – powiedział Sinisa Mihajlović, cytowany przez „Football Italia”.
– Moi podopieczni, kiedy wychodzą na boisko, zawsze starają się dawać z siebie wszystko. Prawdą jest jednak, iż jesteśmy bardzo słabi psychicznie – kontynuował.
– Musimy zakasać rękawy i wziąć się do pracy. Lazio na przykład w pierwszych dwóch meczach straciło dziewięć bramek, a teraz plasuje się na trzecim miejscu w ligowej tabeli – zaznaczył były opiekun Sampdorii Genua.
Piłkarze AC Milan na boiska Serie A wrócą już w najbliższą sobotę. Wówczas na wyjeździe zmierzą się z Torino FC, które bardzo dobrze weszło w obecnie trwające rozgrywki i w efekcie zajmuje wysokie piąte miejsce.