W spotkaniach ligi MLS Orlando City wygrało przed własną publicznością z New York City, a San Jose Earthquakes pokonało na swoim stadionie Sporting Kansas City 1:0.
Kibice zgromadzeni na stadionie Citrus Bowl pierwsze trafienie zobaczyli chwilę przed przerwą. W drugiej minucie doliczonego czasu gry bramkę strzelił Kwame Watson-Siriboe. Dla 28-letniego obrońcy był to debiutancki gol w rozgrywkach MLS.
Po godzinie gry do wyrównania doprowadził Cyle Larin, który pokonał Josh’a Saundersa strzałem głową. Reprezentant Kanady podwoił swój dorobek i wyprowadził Orlando na prowadzenie w 70. minucie, gdy wbił piłkę do pustej siatki po zagraniu Adriana Wintera.
Dzięki wygranej, gospodarze tego pojedynku zachowali szansę na awans do Play-Off’ów. Podopieczni Adriana Heatha zajmują aktualnie siódme miejsce w Konferencji Wschodniej, a do szóstej lokaty gwarantującej start w kolejnej rundzie tracą jedno „oczko”. Zawodnicy z Citrus Bowl w ostatniej ligowej kolejce zagrają z Philadelphia Union.
W drugim spotkaniu również lepsi okazali się miejscowi. San Jose Eartquakes wygrało ze Sportingiem Kansas City po bramce Anibala Godoy’a z 47. minuty gry.
Wygrana spowodowała, że zawodnicy prowadzeni przez Dominica Kinneara awansowali na szóste miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej. Drużyna z Avaya Stadium ma na swoim koncie 47 punktów, czyli o jeden mniej niż ich rywale, którzy znajdują się na czwartej lokacie.
****
Orlando City – New York 2:1 (0:1)
Bramki: Larin 62, 70 – Siriboe 45+2.
San Jose Earthquakes – Sporting Kansas City 1:0 (0:0)
Bramka: Godoy 47.