Trener Termaliki Bruk-Bet Nieciecza, Piotr Mandrysz nie ukrywał zadowolenia po niedzielnym meczu przeciwko Wiśle Kraków. Jego podopieczni zremisowali 0:0 i zdobyli cenny punkt.
– To było dla nas trudne spotkanie. Chcieliśmy przeciwstawić się grze, którą preferuje Wisła, dlatego zagraliśmy dziś trochę inaczej. Zamierzaliśmy przyjąć przeciwnika na własnej połowie, a okazji do zdobycia bramki szukać w kontrach – powiedział 53-letni trener cytowany przez oficjalną stronę internetową beniaminka.
– Wiedzieliśmy, że Wisła jest bardzo groźna w szybkim ataku. Szkoda, że nie udało nam się zdobyć gola, jednak remis nie krzywdzi żadnej ze stron. Mieliśmy swoje sytuacje, podobnie jak rywale – kontynuował opiekun Termaliki.
Kilka razy świetnie interweniował Sebastian Nowak. Dobrze spisywała się też nasza obrona, w której zabrakło Pavola Stano. Mimo optycznej przewagi gospodarzy wywozimy remis, z którego się cieszymy. Na boisko zawsze wychodzi się, żeby wygrać, ale nie zawsze udaje się to zrobić – podsumował szkoleniowiec.
W dwunastu dotychczasowych kolejkach beniaminek ekstraklasy zgromadził 16 punktów. 25 października o godz. 15:30 zmierzy się z Lechią Gdańsk.