Kapustka: Legia miała Nikolicia

Cracovia przerwała serię trzech zwycięstw z rzędu. Piłkarze Jacka Zielińskiego w spotkaniu dwunastej kolejki Ekstraklasy przegrali na wyjeździe z Legią Warszawa 1:3. Pomocnik krakowskiej drużyny, Bartosz Kapustka powiedział, że obie drużyny miały dobre okazje do zdobycia gola, ale stołeczny klub był skuteczniejszy.

– Chcieliśmy zagrać tak, jak w ostatnich spotkaniach. Wyszliśmy na boisko z odwagą i zależało nam na tym, by grać piłką. Zdawaliśmy sobie sprawę, że Legia podobnie jak my, będzie chciała od początku zaatakować. To był otwarty mecz, który mógł się podobać kibicom. Obie drużyny miały dużo sytuacji, ale Legia ma w swoim składzie Nemanję Nikolicia, który wykorzystuje wszystkie okazje. To wysokiej klasy napastnik. Sprawa króla strzelców jest już praktycznie rozstrzygnięta – powiedział pomocnik „Pasów”.

Węgierski piłkarz strzelił trzy gole i jest liderem klasyfikacji strzelców. Na swoim koncie ma piętnaście trafień. Honorową bramkę dla Cracovii zdobył Erik Jendrisek.

– Wiedzieliśmy, że zmiana szkoleniowca Legii, będzie impulsem dla zawodników. Zdawaliśmy sobie sprawę, że coś w jej grze się zmieni. Skupialiśmy się jednak na sobie. Zabrakło nam trochę skuteczności, bo mieliśmy kilka sytuacji bramkowych. Grając z tak klasowym rywalem trzeba wykorzystywać wszystkie okazje – dodał reprezentant Polski.

Po porażce Cracovia spadła na czwarte miejsce w tabeli. Ma dziesięć punktów straty do prowadzącego w lidze Piasta Gliwice.

– Żałuję sytuacji, w której wyprzedziłem Łukasza Brozia i miałem dobrze ustawioną piłkę, ale nie porozumiałem się z Denissem Rakelsem, który był na spalonym. Szkoda tej okazji, bo chwilę później straciliśmy gola. Szczęście sprzyjało jednak lepszym. Jesteśmy rozgoryczeni, bo liczyliśmy na zdobycie punktów – zakończył 18-letni zawodnik.

Kolejnym rywalem Cracovii będzie Pogoń Szczecin. Mecz trzynastej kolejki Ekstraklasy odbędzie się w sobotę w Krakowie.