Pomocnik Manchesteru City, Yaya Toure przyznał w swoim ostatnim wywiadzie, że czuje się niedoceniany przez angielskie media i chciałby otrzymać szacunek, na jaki zasługuje.
32-letni reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej przeszedł do drużyny „The Citizens” w 2010 roku i pomógł jej w zdobyciu dwóch tytułów Premier League, Pucharu Anglii i Pucharu Ligi Angielskiej.
– Nie chcę, aby moi synowie grali w piłkę. Wolałbym im oszczędzić tego, przez co sam musiałem przejść. To było bardzo bolesne – powiedział Toure cytowany przez „Mirror”.
– Dla nich najważniejsza będzie nauka. Wszystkim wydaje się, że jestem szczęśliwy: zdobywałem tytuły i mam dużo pieniędzy, ale nie, nie jestem szczęśliwy – dodał.
– W poprzednim sezonie strzeliłem 24 gole, 20 w Premier League i nikt nawet o tym nie wspomniał. Zrozumcie mój niesmak. Jeśli w Anglii coś nie idzie, wszyscy to wyciągają, a kiedy jest dobrze, nikt o tym nie mówi. My, Afrykanie, lubimy być docenieni za dobrą pracę, którą wykonujemy. Kiedy otrzymujemy uznanie, szybciej się rozwijamy – podsumował.
Yaya Toure rozegrał do tej pory 232 mecze w barwach Obywateli i zdobył dla nich 65 goli. Jego kontrakt będzie obowiązywał jeszcze przez dwa lata.