Pomocnik Lechii Gdańsk, Maciej Makuszewski przyznał w swoim ostatnim wywiadzie, że jest zadowolony z miłych słów trenera, który określił go, jako swoją prawą rękę.
26-letni zawodnik zdaniem Thomasa von Heesena jest jednym z kluczowych piłkarzy zespołu. Szkoleniowiec „Biało-Zielonych” nazwał go nawet brylantem.
– Jestem miło zaskoczony pochwałami trenera i po prostu staram się udowadniać na treningach, że zasługuję na miejsce w składzie. Na tym jednak nie poprzestanę i chcę odcisnąć jeszcze większe piętno na drużynie oraz jej wynikach – powiedział Makuszewski cytowany przez oficjalną klubową stronę internetową.
– Pracuję bardzo ciężko na swoją pozycję w drużynie. Po transferach Sławka Peszki i Milosa Krasicia, wiedziałem, że będzie trudno utrzymać się wyjściowej jedenastce, ale na razie daję radę i wygląda to nieźle – dodał.
W najbliższej ligowej kolejce Lechia pojedzie do Mielca, gdzie zmierzy się z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza. Spotkanie to zostanie rozegrane 25 października o godz. 15:30.
– Zakończyliśmy już analizę poprzedniego meczu z Górnikiem Zabrze i teraz nasza uwaga w pełni poświęcona jest Termalice, która u siebie w tym sezonie jeszcze nie przegrała. Uważam, że to ciekawa drużyna, która mimo tego, że jest beniaminkiem, może namieszać w lidze. Ma w składzie piłkarzy, którzy mają doświadczenie z gry w Ekstraklasie i są w stanie, mówiąc po piłkarsku, „zrobić różnicę”. Pokazali to chociażby w meczu z Legią. Na pewno zasługują na to, żeby mieć do nich szacunek – mówił były zawodnik Jagiellonii Białystok.
– Termalica gra otwarty futbol, nie koncentruje się na defensywie, nie wybija piłki bez sensu. W każdym meczu starają się stwarzać sytuacje i dzięki temu punktują. My będziemy chcieli odpowiedzieć swoją dobrą grą, zdominować mecz i stworzyć dobre widowisko. Oczywiście zwycięskie dla nas – zakończył urodzony w Grajewie zawodnik.