Młody napastnik Lechii Gdańsk, Adam Buksa przyznał tuż przed niedzielną rywalizacją z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza w ramach 13. kolejki ligowej, iż do Mielca Biało-Zieloni jadą po komplet punktów.
Ekipa prowadzona przez Thomasa von Heesena po dwunastu rozegranych meczach plasuje się na odległym dziesiątym miejscu. Jak do tej pory gdańska drużyna zgromadziła na swoim koncie piętnaście punktów.
– Podchodzimy bardzo skoncentrowani do spotkania z Termaliką. W tabeli jest taki ścisk, że zwycięstwo w Mielcu może zmienić bardzo wiele. Chcemy wykorzystać tę sytuację i zbliżyć się do czołówki – powiedział Adam Buksa, cytowany przez oficjalna stronę Lechii Gdańsk.
– Jesteśmy dobrze przygotowani do niedzielnego spotkania. W tygodniu rozegraliśmy sparing, w którym każdy z zawodników dostał szansę gry przez 45 minut. Strzeliliśmy w nim dużo bramek [spotkanie z MKS Ciechanów zakończyło się wygraną Lechii 10:1], czyli zrealizowaliśmy nasz plan. Wierzymy, że ciężka praca, którą wykonaliśmy w tygodniu przyniesie efekt w lidze – kontynuował.
– Ja nie jestem tylko napastnikiem i nie rywalizuję wyłącznie o miejsce na pozycji numer 9. Mogę grać na skrzydle, jak było to w sparingu z MKS Ciechanów, mogę zagrać także jako ofensywny pomocnik. Najważniejsze, żebym pomagał zespołowi zdobywać punkty. Dla mnie każda minuta spędzona na boisku w Ekstraklasie jest bardzo cenna. Jeśli trener będzie chciał skorzystać z moich usług, to jestem do dyspozycji – dodał.