– Nikt się nie spodziewał, że mistrz kraju w obecnym sezonie będzie zajmował ostatnie miejsce w tabeli. Piłkarze z Poznania stracili trochę pewności siebie – powiedział napastnik warszawskiej Legii, Nemanja Nikolić na konferencji prasowej przed meczem z Lechem Poznań.
– Teraz każdy z nas przygotowuje się mentalnie do spotkania z Lechem. Kiedy pojedynkujemy się z taką drużyną, to wiadomo, że miejsce w tabeli nie ma żadnego znaczenia. Na pewno lechici przyjadą tutaj zmotywowani. Zrobimy jednak wszystko, żeby wygrać. Mamy sporą stratę do Piasta, a walczymy przecież o mistrzostwo Polski. Musimy nadrabiać zgubione już punkty – przekonywał snajper wicemistrzów Polski cytowany przez portal Legia.Net.
– W Superpucharze Lech grał bardzo dobrze. Rywale byli od nas szybsi, grali z dużą intensywnością, byli zdecydowanie lepsi od nas. Po tym meczu wygraliśmy z FC Botosani. Awansowaliśmy do Ligi Europy. W Ekstraklasie nie idzie już nam tak dobrze, ale my zajmujemy trzecie miejsce, a Lech jest na ostatniej lokacie w tabeli. Mamy teraz nowego trenera. Poznajemy się z nim. Nas problemy „Kolejorza” nie interesują. Mamy swoje kłopoty, z którymi musimy sobie poradzić. Chcemy zwyciężyć w niedzielnym spotkaniu – zapewnił najskuteczniejszy piłkarz warszawskiej drużyny.
– Słyszałem o słowach wiceprezesa Lecha. Nie chcę odpowiadać przez media zarządowi „Kolejorza”. Dziękuję Lechowi, że mnie nie sprowadzili do swojej drużyny, bo nie mógłbym grać w największym klubie w Polsce. Dzięki Michałowi Żewłakowowi gram przy Łazienkowskiej. Strzeliłem 15 goli, ale muszę cały czas pracować, aby wciąż się rozwijać. Głównym celem jest mistrzostwo Polski, a do tego konieczna jest dobra praca całego zespołu – podsumował Nikolić.