Piast Gliwice poniósł pierwszą w tym sezonie porażkę przed własną publicznością. Zawodnicy Radoslava Latala przegrali 0:1 z Koroną Kielce. Trener „Piastunek”, powiedział na konferencji prasowej, że jego piłkarze w pierwsze połowie grali bardzo słabo – poinformowano na stronie internetowej klubu.
-Wiedzieliśmy, że mocną stroną Korony jest defensywa. Niestety w pierwszej połowie zagraliśmy bardzo słabo. Do tego doszedł błąd Jakuba Szmatuły i straciliśmy bramkę – powiedział Latal.
Jedynego gola Korona zdobyła w 23. minucie gry. Na listę strzelców wpisał się Bartłomiej Pawłowski. Gospodarze mieli okazję do wyrównania, ale w 37. minucie meczu rzutu karnego nie wykorzystał Kamil Vacek.
– W drugiej odsłonie po kilku zmianach nasza gra uległa poprawie. Zaczęliśmy stwarzać sytuacje, ale byliśmy nieskuteczni. Nie jestem zadowolony z gry zespołu, a zwłaszcza z postawy w pierwszej połowie. Nie da się ukryć, że brak jednego zawodnika z podstawowego składu sprawia, że mamy problemy z ustaleniem meczowej jedenastki – dodał trener Piasta Gliwice.
Mimo porażki, Piast wciąż jest liderem Ekstraklasy. Ma sześć punktów przewagi nad drugą w tabeli Pogonią Szczecin.
– To nie był Piast, do którego się przyzwyczailiśmy w tym sezonie. Chciałem, żebyśmy grali piłkę po ziemi, a nie konstruowali akcje poprzez wysokie podania, które ze względu na wysokich obrońców Korony nie miały szans na powodzenie – zakończył czeski szkoleniowiec.
W następnej kolejce piłkarze Latala zmierzą się z Zagłębiem Lubin. Mecz odbędzie się w sobotę w Gliwicach.