Lech Poznań pokonał na wyjeździe Legię Warszawa 1:0 w spotkaniu trzynastej kolejki Ekstraklasy. Obrońca gospodarzy, Bartosz Bereszyński powiedział po spotkaniu, że porażka z poznańskim zespołem boli bardziej niż przegrana z innymi drużynami.
– Pierwsze dziesięć minut tego meczu było w naszym wykonaniu złe. Lech stworzył pół sytuacji, a my daliśmy sobie strzelić bramkę. Później spotkanie wyglądało optymistycznie, ale nie udało nam się wykorzystać okazji. Jesteśmy załamani. Takie porażki bolą podwójnie. Jesteśmy na siebie bardzo źli, bo graliśmy z Lechem na własnym stadionie przy pełnych trybunach. Jeżeli masz pięć sytuacji stuprocentowych, a rywal jest dwa razy pod twoją bramką, to nie możesz przegrywać – powiedział Bereszyński.
Po porażce, Legia zajmuje czwarte miejsce w tabeli. Ma osiem punktów straty do prowadzącego w lidze, Piasta Gliwice.
– Nikt nie wyobrażał sobie po pierwszej połowie, że możemy przegrać. Lech był w dołku, a teraz poprawił swoją sytuację i nastroje w drużynie. Na pewno teraz będzie piął się do góry. My musimy patrzeć na siebie. Mamy swoje problemy, ale za trzy dni czeka nas kolejne spotkanie. Musimy szybko wyciągnąć wnioski, bo zbyt długie rozpamiętywanie porażek nie jest dobre. Dzisiaj zabrakło nam odrobiny szczęścia – dodał obrońca stołecznego klubu.
Kolejnym rywalem poznańskiego klubu będzie Zagłębie Lubin. Pierwszy mecz ćwierćfinału Pucharu Polski rozegrany zostanie w środę na Dialog Arenie.