Allegri: Nagana należy się wszystkim

Massimiliano Allegri nie ukrywał złości pod adresem swoich podopiecznych po środowej porażce z Sassuolo Calcio 0:1 w Reggio Emilia.

Rewelacyjnie spisujący się w tym sezonie „Neroverdi” zwycięskiego gola na Mapei Stadium zdobyli po fantastycznym uderzeniu z rzutu wolnego Nikoli Sansone.

Broniąca tytułu „Stara Dama”, która przegrała już po raz czwarty w tym sezonie i jest dopiero na dwunastym miejscu w tabeli, kończyła mecz w osłabieniu, po tym jak drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartę jeszcze sześć minut przed przerwą zobaczył Giorgio Chiellini.

– Jestem bardzo zdenerwowany tym, jak interpretowaliśmy grę. Nie było podstaw do nerwowości i fauli w pobliżu pola karnego. Nie możemy się tak nabierać na takie działania, nawet jeśli jesteśmy pod presją. Nie ma żadnego uzasadnienia dla takiej postawy – podkreślił Allegri w rozmowie ze stacją „Sky Calcio” i „Mediaset Premium”.

– Musimy teraz szybko odzyskać pewność siebie i być bardziej odpowiedzialni. To nam się nie powinno zdarzyć. Gra w lidze włoskiej wymaga dużej odpowiedzialności. Zarządzanie grą jest fundamentalne – kontynuował opiekun ekipy ze stolicy Piemontu.

– Pierwsza połowa była dla nas tragiczna i katastrofalna. Straciliśmy gola tylko po jednym strzale na naszą bramkę. Tak szukają swoich szans mniejsze drużyny, czego mieliśmy już wcześniej nauczkę w spotkaniu z Frosinone. Trzeba myśleć głową i nogami. Kiedy brakuje doświadczenia w trudnych sytuacjach, to się jednak właśnie tak dzieje – analizował szkoleniowiec Juventusu.

– Musimy wyjść z tej sytuacji przez pracę i przygotować się na derby w sobotę, a potem na mecz w Lidze Mistrzów. Nagana należy się wszystkim, w tym mnie jako pierwszemu – podsumował rozgoryczony Allegri.