Paris Saint Germain we wtorek zmierzy się na wyjeździe z Realem Madryt w spotkaniu czwartej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. Trener gości, Laurent Blanc powiedział na konferencji prasowej, że spodziewa się zupełnie innego przebiegu gry, niż w meczu rozegranym dwa tygodnie wcześniej na Parc des Princes.
– Przed naszym pierwszym spotkaniem z Realem Madryt wszyscy myśleli, że „Królewscy” się cofną i będą grali z kontry. Madrycka drużyna zagrała jednak inaczej. Długo utrzymywała się przy piłce i starała się wykorzystać szybkość swoich ofensywnych piłkarzy. Byliśmy zaskoczeni taką strategią. We wtorek czeka nas jednak zupełnie inne spotkanie – powiedział Blanc.
Po trzech kolejkach fazy grupowej Ligi Mistrzów, PSG i Real Madryt mają na swoim koncie siedem punktów. Trzecie w tabeli Malmo zgromadziło do tej pory trzy punkty.
– W meczu rozegranym na Parc des Princes graliśmy bardzo dobrze w defensywie i nie pozwalaliśmy rywalom na stwarzanie sytuacji podbramkowych. Musimy to powtórzyć. Mam nadzieję, że będziemy również dokonywać lepszych wyborów w ataku. Jeżeli chcemy odnieść zwycięstwo musimy poprawić naszą grę w każdym aspekcie. To będzie bardzo prestiżowe spotkanie. Dwie rzeczy odegrają w nim kluczową rolę: technika i przygotowanie fizyczne – dodał menadżer PSG.
– Z powodu kontuzji, nie mogę polegać na wszystkich zawodnikach, ale taki sam problem ma trener Realu. Po wieczornym treningu okaże się, czy David Luiz będzie gotowy do gry. Ostateczna decyzja będzie należała jednak do mnie – podkreślił 49-letni szkoleniowiec.
W piątek zawodnicy Blanca pokonali na wyjeździe Stade Rennes 1:0. Jedynego gola dla paryskiej drużyny strzelił Angel di Maria.
– W pierwszym składzie pojawi się Di Maria. Będzie to dla niego wyjątkowe spotkanie, bo spędził w Madrycie kilka lat i był ulubieńcem kibiców – zakończył Blanc.
Argentyńczyk bronił barw klubu z Estadio Santiago Bernabeu przez cztery lata. Później odszedł do Manchesteru United, z którego latem trafił do PSG.