Cracovia za kadencji trenera Jacka Zielińskiego, to całkiem inny zespół, zwłaszcza na stadionie przy Kałuży. Gra ofensywna, łatwość konstruowania akcji, „krakowska piłka”, która w ostatnich latach charakteryzowała głownie sąsiadów z drugiej strony Błoni, a teraz jest także domeną Pasów, musi budzić podziw i respekt każdego zespołu, który przyjeżdża na Cracovię.
Nie inaczej będzie w piątek w meczu ze Śląskiem, który w delegacjach spisuje się w tym sezonie słabo. Dorobek Śląska w meczach wyjazdowych to: jedno zwycięstwo, dwa remisy i trzy porażki.
Cracovia natomiast po porażce w Łęcznej w minionej kolejce, będzie chciała zgarnąć 3 punkty. Patrząc jak się zaprezentowali niektórzy zawodnicy Pasów w meczu w Łęcznej, można było odnieść wrażenie, że niektórzy z nich „nie dojechali” na mecz z miejscowym Górnikiem. Tym razem nie muszą nigdzie jechać, bo to do nich przyjedzie 14. drużyna Ekstraklasy.
W przypadku gospodarzy, to jest ten moment i taka forma zespołu, która daje dużą nadzieję na poprawienie fatalnej statystyki Pasów przeciwko Śląskowi na swoim terenie. Otóż na 6 ostatnich meczy w Krakowie przy Kałuży, Cracovia wygrała tylko raz z zespołem Śląska i dwa razy zremisowała.
W tabeli Ekstraklasy oba zespoły dzieli 10 miejsc, ale na boisku przewaga gospodarzy w piątkowy wieczór, będzie jeszcze bardziej wyraźna. Piłkarze Pasów doskonale zdają sobie sprawę z tego, że ich poczynania na murawie będzie z trybun oglądał Profesor Filipiak. Autorytet właściciela klubu oraz żywiołowy doping fanów Cracovii dodaje skrzydeł piłkarzom Pasów i nie trudno odnieść wrażenia, że jakby szybciej biegali od swoich rywali, celniej i szybciej podawali oraz skutecznie atakowali bramkę swoich przeciwników, a to wszystko przekłada się na końcowy wynik po 90 min.
Odnośnie ambicji właściciela klubu, to na pewno sięgają one dalej niż Europejskie Puchary. Patrząc jednak realnie na obecne możliwości personalne drużyny Pasów, pracę jaką – naprawdę trzeba pochwalić – wykonuje trener Zieliński ze swoim sztabem, to Europejskie Puchary dla Cracovii są bardzo realne. W przerwie zimowej Profesor Filipiak musi jednak sięgnąć głębiej do kieszeni i wspomóc klubową kasę środkami na zimowe transfery, które są koniecznie na kilku pozycjach, aby w Krakowie znów zagościła przynajmniej Liga Europejska 😉
[sc:betano] Ekstraklasa, godz.20:30, Cracovia – Śląsk, typ; Cracovia, kurs. 2.17