Legia Warszawa przegrała na wyjeździe z belgijskim Club Brugge 0:1 (0:1) w ramach 4. kolejki fazy grupowej Ligi Europy. Jak przyznał tuż po końcowym gwizdku arbitra obrońca stołecznego klubu, Bartosz Bereszyński nie zasłużyli oni na porażkę w tym spotkaniu.
Wicemistrzowie Polski na tym etapie rozgrywek plasują się na ostatnim miejscu w grupie D. Jak do tej pory zgromadzili na swoim koncie zaledwie jeden punkt i są o krok od odpadnięcia z rozgrywek.
– Biorąc pod uwagę przebieg spotkania, ta porażka jest niezasłużona. Straciliśmy kuriozalną bramkę, bo nas było pięciu, a rywal jeden, lecz mimo tego piłka znalazła drogę do bramki. Taka jest piłka, taki jest futbol – powiedział Bartosz Bereszyński, cytowany przez „legia.com”.
– Nie wiem, czego nam zabrakło, czy szczęścia, czy umiejętności wykończenia akcji, czy zimnej głowy… Mieliśmy więcej sytuacji, lecz żadnej z nich nie wykorzystaliśmy. Dopóki będą szanse, zrobimy wszystko, by przygoda z Ligą Europy się nie skończyła. Teraz jednak przed nami mecz z Pogonią, który musimy wygrać – dodał 23-latek.