Sevilla FC wygrała u siebie z Realem Madryt 3:2 w spotkaniu 11. kolejki hiszpańskiej Primera Division. – Musimy być regularni, ponieważ równie ważne jest wygrywanie z Levante czy Eibarem, nie tylko z Realem i Barceloną. Trzeba wciąż iść do przodu – mówił na konferencji prasowej Unai Emery.
– W tym pojedynku napotkaliśmy sporo trudności, ponieważ mierzyliśmy się z wielką drużyną, jednak ostatecznie byliśmy w stanie pokonać trudności. Taki był nasz cel. Jestem usatysfakcjonowany zarówno z postawy zespołu, jak i kibiców. To sprawia, że jesteśmy szczęśliwi – dodał wzruszony szkoleniowiec Sevilli.
– Moim zdaniem u siebie zespół nabiera pewnego automatyzmu, który pozwala nam iść do przodu i unikać porażek. Gdy przyjeżdżają jednak wielkie drużyny, a twoje błędy mogą być srogo skarcone, trzeba się dostosowywać w niektórych aspektach. Z meczu z City dowiedzieliśmy się, że nie możemy pozwalać rywalom na kontrataki, Real jest w nich zabójczo skuteczny. Nie zostawiliśmy im miejsca i broniliśmy bardzo blisko siebie – przyznał Emery.
Po tym zwycięstwie Sevilla ma w swoim dorobku piętnaście punktów i znajduje się na dziesiątym miejscu w tabeli. „Królewscy”, którzy doznali dopiero pierwszej porażki w sezonie, zgromadzili do tej pory dziewięć „oczek” więcej i zajmują drugą lokatę.