Pomocnik Lechii Gdańsk, Lukas Haraslin przyznał w swoim ostatnim wywiadzie, iż ma nadzieję, że dolegliwości zdrowotne nie będą mu już przeszkadzały i wróci do gry w najbliższym meczu ligowym.
19-latek ostatni raz na boisku pojawił się 16 października w meczu Ekstraklasy przeciwko Górnikowi Zabrze. Słowak nie grał w trzech kolejnych pojedynkach z powodu problemów ze zdrowiem.
– Wyszedłem w tym spotkaniu w pierwszym składzie i dobrze mi się w nim grało. Liczyłem, że także w kolejnych meczach trener będzie na mnie stawiał, ale najpierw miałem kłopoty z zębem i musiałem poddać się zabiegowi jego usunięcia, a potem jeszcze dopadła mnie angina, przez co uciekło mi kilka tygodni – powiedział Haraslin cytowany przez oficjalną klubową stronę internetową.
– Mam nadzieję, że to wszystko co złe już za mną i teraz będę mógł skupić się już tylko i wyłącznie na graniu w piłkę. Nadrobiłem wszystkie zaległości i przygotowuję się do czekającego nas meczu z Cracovią – dodał.
– W Krakowie strzeliłem swoją pierwszą bramkę w Ekstraklasie. Co prawda było to na stadionie Wisły, ale słyszałem, że obiekt Cracovii jest niedaleko, więc może znów uda mi się strzelić bramkę w tym mieście. Bardzo chciałbym, żeby tak było, bo po dwóch ostatnich porażkach z Legią i z Ruchem zwycięstwo jest nam bardzo potrzebne. Wiemy jednak, jak silną drużyną jest Cracovia, dlatego przygotowujemy się do tego spotkania niezwykle starannie – zaznaczył słowacki pomocnik.