Richard Guzmics: Dla mnie były to najważniejsze mecze w karierze

Reprezentacja Węgier w niedzielny wieczór wywalczyła długo wyczekiwany awans na mistrzostwa Europy we Francji. Jak zaznaczył w swoim ostatnim wywiadzie obrońca Madziarów, Richard Guzmics wyeliminowanie Norwegów jest dla niego dotychczas największym drużynowym sukcesem.

Zawodnik krakowskiej Wisły, który jak do tej pory w seniorskiej kadrze narodowej rozegrał dwanaście meczów (strzelił jednego gola), w obu spotkaniach ze skandynawskim zespołem na placu gry przebywał od pierwszej do ostatniej minuty.

– To prawda, że były to najważniejsze dla mnie mecze. Bardzo się cieszę, bo to będzie nasze pierwsze Euro od 44 lat. Radość całego narodu była olbrzymia – powiedział Richard Guzmics, cytowany przez oficjalną stronę internetową Białej Gwiazdy.

– Szczególnie pierwsze spotkanie, w Oslo, było bardzo trudne, ponieważ to Norwedzy cały czas atakowali, a my broniliśmy się przez większą część spotkania. Strzelona bramka była dla nas bardzo ważna, przede wszystkim w kontekście rewanżu, bo dodała nam pewności siebie – kontynuował.

– Grając u siebie przed kibicami, którzy byli głodni sukcesu, musieliśmy dać z siebie wszystko. Na początku drugiego meczu strzeliliśmy bramkę, co pozwoliło nam na kontrolę tego spotkania. Organizacja gry stała na dobrym poziomie, wszyscy widzieli, że pragniemy tego awansu. Każdy z nas dał 100 procent, a kibice nam pomogli w tym sukcesie – zaznaczył.

– Euforia była olbrzymia. W szatni naprawdę się działo. Gdy zeszliśmy z boiska, to grała muzyka na żywo, nie zabrakło węgierskiego disco polo czy starszych klasyków – dodał 28-latek, który w zespole z Małopolski występuje od września 2014 roku.