Kapustka gotowy na mecz z Koroną, Wołąkiewicz nie zagra do końca roku

W poniedziałek Cracovia podejmie u siebie Koronę Kielce w meczu 20. kolejki Ekstraklasy. Będzie to ostatni mecz Pasów na własnym stadionie. Jacek Zieliński podkreśla, że kielczanie na wyjazdach spisują się bardzo dobrze.

– Skoro to ostatni mecz, to chcemy godnie pożegnać się z kibicami – deklaruje opiekun krakowian. – Rywale nadal dobrze grają na wyjazdach i to już powód, by traktować ich poważnie. Są solidni w defensywie, potrafią grać z kontry, są groźny przy stałych fragmentach. Zresztą historia mówi, że mecze z Koroną w Krakowie zawsze są ciężkie.

W poniedziałkowym starciu na murawie nie zobaczymy Huberta Wołąkiewicza, który nabawił się kontuzji w spotkaniu 18. kolejki z Podbeskidziem Bielsko-Biała (4:1). – Hubert w tym roku już nie zagra. Ma naderwane włókna mięśnia czworogłowego. To jest już zbyt poważna kontuzja jak na te warunki. On musi poświęcić ten czas na sprawy związane z poprzednimi urazami i wyjąć sobie płytkę z ręki. Od stycznia będzie już gotowy i w pełni sprawny – zapewnia trener.

Do gry gotowy jest Bartosz Kapustka, o którym w ostatnich dniach media pisały wyłącznie w kontekście awantury w jednym z krakowskich klubów. – Ciągle nie uporał się z problemami z kolanem i potrzebuje czasu, którego nie mamy. W każdym razie jest gotowy. A co do spraw pozaboiskowych: nie jest tak, że go to przerasta. Ale już wcześniej mówiłem, że jest wokół niego za dużo szumu. Stało się, mam nadzieję, że wyciągnie wnioski. Trenuje normalnie i mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku – podsumowuje Zieliński.

W sierpniowym meczu w Kielcach Cracovia zwyciężyła 3:0.