FC Barcelona zremisowała na własnym stadionie 2:2 z Deportivo La Coruna. „Blaugrana” prowadziła do 77. minuty gry dwiema bramkami, ale później goście doprowadzili do wyrównania. Trener gospodarzy, Luis Enrique powiedział na konferencji prasowej, że jego zespół pod koniec meczu nie pokazał się z dobrej strony.
– To było nietypowe spotkanie. Deportivo zostawiło trzech zawodników z przodu, a siedmiu piłkarzy broniło dostępu do bramki. Taka strategia przyniosła im korzyści. Nasi rywale nie bali się zaryzykować. Na początku spotkania bardzo się męczyliśmy, ale później wszystko mieliśmy pod kontrolą i stworzyliśmy sobie kilka okazji bramkowych. Potem zaczęliśmy popełniać głupie błędy i oddawać rywalom piłkę. Przez ostatni kwadrans nie graliśmy dobrze. W końcówce Deportivo nas zdominowało, ale miało też dużo szczęścia. Zasłużyliśmy na więcej niż jeden punkt – stwierdził Enrique.
Gole dla „Dumy Katalonii” strzelili Lionel Messi i Ivan Rakitić. Trafienia dla Deportivo zaliczyli Lucas Perez i Alex Bergantinos.
– Kontrataki Deportivo nie były dla nas groźne. Dobrze je neutralizowaliśmy. Nasze problemy zaczęły się jednak po stracie gole. Lepsze drużyny nie zawsze wygrywają mecze. Liczy się skuteczność. Jesteśmy trochę rozczarowani, ale wiemy, że takie sytuacje się zdarzają – dodał hiszpański trener.
Drużyna prowadzona przez Enrique jest liderem Primera Division. Ma trzy punkty przewagi nad Atletico Madryt. Deportivo jest na szóstej pozycji w tabeli.
– Popełniłem błąd. Być może gdybym nie dokonał zmian, wynik byłby inny. Ponoszę odpowiedzialność za to, że ściągnąłem z boiska dobrze grających piłkarzy – powiedział szkoleniowiec Barcelony.
Kolejnym rywalem klubu z Camp Nou będzie Guangzhou Evergrande. Półfinał klubowych mistrzostw świata odbędzie się w czwartek.