Jagiellonia Białystok przegrała w spotkaniu sparingowym z Wigrami Suwałki 1:2 (1:0). Strzelec jedynego gola dla „Jagi”, Martin Baran w swoim ostatnim wywiadzie nie krył radości z trafienia.
Michał Probierz wystawiał Słowaka na różnych pozycjach, jednak w meczu z pierwszoligowcem 28-latek wyszedł na środku defensywy. Wydaje się, że to właśnie tam czuje się najlepiej.
– Tam mnie dziś ustawił trener i tam zagrałem, nie powiem, że nie ma różnicy, bo ostatnio grałem głównie na prawej obronie. Można powiedzieć, że wróciłem na stare śmieci – powiedział Martin Baran cytowany przez oficjalną klubową stronę internetową.
– Już nawet nie pamiętam, kiedy ostatnio strzeliłem bramkę, chyba z Koroną, minęło już naprawdę sporo czasu. Marzy mi się teraz, żeby przenieść to na ligę i znów strzelić w meczu o punkty – dodał.
Sparing „Jagi” z pierwszoligowymi Wigrami rozgrywany był w trudnych warunkach. – Dużo gorzej jest tutaj. Nawierzchnia może nie była dużo lepsza, ale nie było śniegu i przede wszystkim graliśmy na hali. Było też dużo cieplej, ale nie narzekamy gramy w takich warunkach, jakie są, a one są takie same dla obu zespołów – zakończył.