Ruch Chorzów pokonał w meczu towarzyskim Rozwój Katowice 1:0 (0:0). Tuż po spotkaniu szkoleniowiec Niebieskich, Waldemar Fornalik przyznał, iż rywalizacja z pierwszoligowym rywalem nie była łatwą przeprawą dla jego podopiecznych.
– Zwycięstwa cieszą, są ważne, ale nie najważniejsze w tym okresie. Był to trudny sparing ze względu na warunki w jakich przyszło nam go rozgrywać. Bardzo twarde boisko, ślisko. Muszę powiedzieć wprost, serce boli, że płyta, która rok temu była fantastyczna, dzisiaj jest zła, ciężko się na niej gra – przyznał Waldemar Fornalik, cytowany przez „ruchchorzow.com.pl”.
– Ktoś doprowadził do takiego stanu. Nie będę narzekał, bo wygraliśmy ten mecz, nie ma kontuzji. To jest najważniejsze i jutro wszyscy powinni normalnie przystąpić do zajęć – kontynuował.
– Trzeba wziąć też po uwagę, że Rozwój nie jest zespołem Ekstraklasy, dlatego łatwiej nam było nie dopuścić rywala do sytuacji bramkowych. Choć też nie było tak, że katowiczanie nie mieli żadnych okazji. Każde zwycięstwo bez straconego gola jest powodem do zadowolenia – zaznaczył.
– W dziewięćdziesięciu kilku procentach kadra na obóz jest ustalona, ale do ostatniego dnia zawodnicy nad którymi się zastanawiamy mają okazje pokazania, że warto ich zabrać na zgrupowanie. W większości przypadków sprawa jest już jasna – podkreślił były selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski.