28-letni hiszpański pomocnik Karabachu Agdam, Dani Quintana przyznał tuż po sparingu z Jagiellonią Białystok (0:1), iż porażka z przedstawicielem Ekstraklasy nie jest niczym strasznym dla jego zespołu.
Jedynego gola dla podopiecznych Michała Probierza strzelił Fedor Cernych. Były piłkarz Górnika Łęczna, który na placu gry przebywał w pełnym wymiarze czasowym, na listę strzelców wpisał się w 79. minucie rywalizacji.
– Dla nas porażka z Jagiellonią nie jest niczym strasznym. Można powiedzieć, że nic się nie stało. To tylko przygotowania. Szykowaliśmy się do tego spotkania, ale nie udało nam się go wygrać, ani chociaż zremisować – powiedział były gracz Jagi, cytowany przez „jagiellonia.pl”.
– Jagiellonia nie stworzyła sobie zbyt wielu okazji do strzelenia gola, ale tego co się jej udało zrobić wystarczyło do zdobycia bramki. Nie martwimy się tym jednak. Wracamy do pracy i skupiamy się na wznowieniu rozgrywek ligowych, które są dla nas priorytetem – kontynuował.
– Na pewno dłużej utrzymywaliśmy się przy piłce, częściej próbowaliśmy wykorzystać nasze atuty w grze atakiem pozycyjnym. Nie pozwoliliśmy rywalowi na zbyt wiele. Na przestrzeni całego meczu chłopaki stworzyli sobie może dwie dogodne okazje i jedną z nich zamienili na gola. Taki jest jednak futbol – dodał.