Ruch Chorzów zremisował z Astrą Giurgiu 0:0 w sobotnim spotkaniu sparingowym rozegranym na Cyprze. Po zakończeniu rywalizacji, napastnik „Niebieskich”, Mariusz Stępiński stwierdził, że zespół rywali prezentował wysoki poziom.
– Wszyscy widzieliśmy, że chyba rumuński zespół był najlepszej klasy spośród dotychczasowych sparingpartnerów. Przede wszystkim byli przygotowań bardzo dobrze piłkarsko i mieli jakość – powiedział 20-latek cytowany przez oficjalną klubową stronę internetową.
Stępiński zdobył zwycięskiego gola w spotkaniu z rosyjskim Tomem Tomsk. Nie zdołał pokonać bramkarza Astry. – Bramkę chce zdobyć w każdym meczu. Niestety w tych poprzednich sparingach się nie udawało, a wczoraj w końcu strzeliłem, ale spokojnie do tego podchodzę. Wiadomo w jakim miejscu jesteśmy. Nogi jeszcze nie niosą tak jak powinny. W każdym meczu gramy o zwycięstwo i nawet w sparingu chcemy zdobywać bramki – zaznaczył.
– Trener zdecydował, że zagramy dwa sparingi jeden po drugim i nie mnie to oceniać. Wczoraj zagrałem 45 minut, dzisiaj 45 minut, więc łącznie 90. Taka była decyzja trenera, taki przyjął plan. Nam należy się do tego dostosować – dodał.
– Piąty i szósty bieg nadejdą, bo to jeszcze nie jest to. Trenujemy dwa razy dziennie, także siłą rzeczy nogi nie będą niosły tak, jak powinny. Myślę, że po obozie na Cyprze przyjdzie okres bezpośredniego przygotowania do meczu i ta świeżość wtedy już będzie – zakończył.