Trener Valencia CF Garry Neville starał się zachować spokój po niedzielnej porażce ze Sportingiem Gijon 0:1, ale nie ukrywał rozgoryczenia wynikiem swoich podopiecznych.
Były kapitan reprezentacji Anglii oraz obrońca Manchesteru United nie wygrał jeszcze żadnego z dziewięciu rozegranych spotkań w Primera Division, odkąd został szkoleniowcem „Nietoperzy”.
– Byliśmy lepszą drużyną od pierwszej do ostatniej minuty i nie powinniśmy przegrać tego meczu. Zebraliśmy po nim na kwadrans z grupą piłkarzy i całym sztabem, próbując sobie wyjaśnić, co się stało. To oczywiście najbardziej rozczarowujący dla mnie wynik w tym sezonie – przyznał Neville dla oficjalnej strony sześciokrotnych mistrzów Hiszpanii.
– Nie mamy jednak zbyt wiele czasu na pogrążanie się tym rezultatem, ponieważ w środę gramy z Barceloną w Pucharze Króla i w najbliższym miesiącu czeka nas w sumie dziesięć spotkań, które musimy rozegrać. Musimy szybko zebrać się do walki – mobilizował swoich podopiecznych 40-letni szkoleniowiec.
– Kiedy remisowaliśmy u siebie z Getafe, czy Rayo Vallecano, to wracając do domu czułem się jak przegrany. Teraz wynik jest gorszy, ale wiem, że przy odrobinie szczęścia i oczywiście lepszej skuteczności w ataku, ten mecz mógł się dla nas ułożyć korzystniej i mogliśmy go spokojnie wygrać 3:0, a nawet 4:0 – dodał Gary Neville.
Valencia CF aktualnie zajmuje dwunaste miejsce w tabeli Primera Division. „Nietoperze” w następnej kolejce zagrają na wyjeździe z Betisem Sevilla.