Alvaro Negredo mógł mieć do siebie najwięcej pretensji spośród piłkarzy Valencia CF po niedzielnej przegranej ze Sportingiem Gijon. 30-letni napastnik w konfrontacji z beniaminkiem z Asturii mógł ustrzelić nawet hat-tricka, ale ostatecznie nie pokonał ani razu bramkarza znacznie niżej notowanych rywali.
– Mieliśmy mnóstwo okazji i dominowaliśmy, ale liczą się gole. Nie strzeliliśmy ich, ja zmarnowałem swoje szanse i musimy zaakceptować ten wynik – podkreślił Negredo dla oficjalnej strony sześciokrotnych mistrzów Hiszpanii.
– Biorę na siebie większość winy. Napastnik powinien przede wszystkim posyłać piłkę do siatki, a tego nie uczyniłem. Mam nadzieję, że będę skuteczniejszy w następnych spotkaniach – kontynuował wychowanek Realu Madryt, który nie dziwi się ogromnemu rozgoryczeniu fanów „Blanquinegros”.
– Płacą za oglądanie takiego spotkania i mają prawo wymagać od nas zwycięstw. Graliśmy dobrze, ale straciliśmy punkty. Musimy zaakceptować jednak nasze pomyłki i szybko się pozbierać – dodał Negredo.
Valencia CF aktualnie zajmuje dwunaste miejsce w tabeli Primera Division. „Nietoperze” w następnej kolejce zagrają na wyjeździe z Betisem Sevilla.