Jagiellonia Białystok przegrała z FC Botosani 2:3 (1:1) w spotkaniu sparingowym rozegranym w tureckiej miejscowości Belek. Tuż po zakończeniu rywalizacji pomocnik „Jagi”, Dawid Szymonowicz przyznał, że niektóre decyzje sędziego były dla niego niezrozumiałe.
– Powiem szczerze, że za nami bardzo ciekawy mecz z wymagającym rywalem. Na pewno sam mecz był bardzo dziwny, bo decyzje sędziego często były niezrozumiałe, ale tak czasem jest w sparingach i musimy to zaakceptować – powiedział 20-latek cytowany przez oficjalną klubową stronę internetową.
– Było trochę śmiechu, trochę zdziwienia. Padały komentarze o tym, że sędzia chciał wyrównać liczbę błędów, stąd kolejne takie decyzje. Ostatecznie arbiter chcąc ratować poprzedni błąd trafiał w następny i powstała z tego taka błędna spirala – dodał.
Szymonowicz nie chciał skomentować swojej postawy. – Wolę sam siebie nie oceniać. Od tego jest trener i tak wolę to pozostawić – zakończył.
Jagiellonia Białystok zajmuje aktualnie ósme miejsce w tabeli Ekstraklasy. Podopieczni Michała Probierza mają na swoim koncie 25 punktów, a w następnej ligowej kolejce pojadą do Warszawy, gdzie zmierzą się z Legią. Pojedynek pomiędzy tymi zespołami zostanie rozegrany 14 lutego o godz. 18:00.