– Czy gra zespołu w meczu z Jagiellonią była zbliżona do mojej wymarzonej wizji? To nie tak, wszystko zależy od tego, w jakim stanie znajduje się drużyna. Oczywiście było widać, że to spotkanie wygraliśmy przekonująco, ale są pewne szczegóły i niuanse, które można jeszcze poprawić. Przede wszystkim jak w tenisie, musimy unikać własnych błędów. Musimy pozwolić rywalowi zapracować na punkty, nie ułatwiać przeciwnikowi pracy – mówi przed meczem z Zagłębiem w Lubinie trener Legii Stanisław Czerczesow cytowany przez portal Legia.Net.
– Brzyski cały tydzień trenował z zespołem, ale jest po kontuzji i rehabilitacji i dlatego nie będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu. Zagra w rezerwach i tam będzie łapał rytm meczowy i dochodził do odpowiedniej dyspozycji. Marek Saganowski w tygodniu miał temperaturę, był chory i również nie będzie do mojej dyspozycji. Pozostali są gotowi do gry, choć do meczu pozostały dwa dni i wszystko może się zdarzyć – dodał Rosjanin pytany o sytuację kadrową.
– W meczu z Jagiellonią na ławce rezerwowych znaleźli się tacy piłkarze jak Hamalainen, Masłowski czy Duda. To bardzo ważne, że mamy tak mocną kadrę. Teraz wprawdzie będziemy mieli tygodniowe odstępy między meczami, ale gdy zaczniemy potem grać częściej, to szeroka kadra będzie miała duże znaczenie i może być naszą silną bronią – zauważył opiekun stołecznej ekipy.
– Każdy mecz jest inny, do każdego spotkania musimy się trochę inaczej przygotować. W pierwszym meczu udało nam się nie rozczarować kibiców. Zagłębie to bardzo dobra drużyna, gra kompaktowo, ostatnio zremisowali bezbramkowo na wyjeździe, teraz będą liczyć na punkty z nami u siebie – podsumował swoją wypowiedź Czerczesow.