– Najważniejsze na ten moment jest to, że Lechia znajduje się poza pierwszą ósemką. W tym momencie musimy skupić się przede wszystkim na powrocie na wyższe miejsce w tabeli – stwierdził bramkarz Lechii Gdańsk, Łukasz Budziłek tuż po przegranym 0:1 spotkaniu z Zagłębiem Lubin.
– Każdy widział jak wyglądał ten mecz. Zagłębie broniło się praktycznie całą drużyną i ciężko nam było znaleźć na to sposób. Niebywałe jest to, że grając tak defensywnie na własnym boisku można odnieść zwycięstwo. Ostatecznie trzy punkty zostają w Lubinie i to nasi rywale mogą być zadowoleni po tym spotkaniu. Zagłębie skutecznie zneutralizowało nasze mocne strony – przyznał 24-latek, cytowany przez „lechia.pl”.
– Nie miałem w tym meczu wiele pracy, ale przez cały czas starałem się być skoncentrowany i jak najlepiej przygotowany na każdy strzał. Przy bramce dla Zagłębia popełniliśmy kilka błędów. Możliwe, że i ja mogłem się lepiej ustawić, ale muszę dokładnie przeanalizować tę sytuację – kontynuował.
– Filip Starzyński oddał mocny, niesygnalizowany strzał w krótki róg. Starałem się obronić to uderzenie najlepiej jak mogłem, ale nie udało mi się dosięgnąć piłki. Nie wykluczam, że byłem źle ustawiony – ocenił.
– Najważniejsze na ten moment jest to, że Lechia znajduje się poza pierwszą ósemką. W tym momencie musimy skupić się przede wszystkim na powrocie na wyższe miejsce w tabeli – zaznaczył.
– Przed nami bezpośredni mecz z Jagiellonią, który z pewnością musimy wygrać. Mamy jednak świadomość, że jedno zwycięstwo nam nie pomoże i aby zakwalifikować się do grupy mistrzowskiej potrzebna jest nam seria zwycięstw – dodał.