Śląsk Wrocław zagra na wyjeździe z Piastem Gliwice w ramach zaległego meczu 25. kolejki. Napastnik „Wojskowych”, Kamil Biliński przyznał, że jego zespół nie zamierza się poddawać i wierzy w korzystny wynik w tej rywalizacji.
– Jest okazja do poprawy i głęboko wierzymy, że z Piastem karta w końcu się odwróci, a mecz da nam pozytywny rezultat. Nie idzie to po naszej myśli, nie gramy tak, jakbyśmy chcieli. Wierzymy jednak, że z Gliwic wrócimy z dobrym wynikiem. Nie rozpatrujemy tego tak, że możemy wpaść w jeszcze większe bagno – powiedział 28-latek, cytowany przez oficjalną klubową stronę internetową.
Gliwiczanie w tym roku nie odnieśli zwycięstwa. Trzy mecze zremisowali, a jeden zakończył się ich porażką. – Słabsza forma Piasta to poniekąd pozytyw dla nas, ale z drugiej strony będą jeszcze bardziej zmotywowani, by się przełamać. Zwłaszcza grając u siebie. Na pewno nie może nam się wydawać, że będzie to łatwy mecz – dodał Biliński.
W pierwszym spotkaniu pomiędzy tymi klubami lepszy był Piast, który wygrał we Wrocławiu 2:1. – Byli w bardzo dobrej dyspozycji. Grali świetną piłkę, można powiedzieć, że mieli wtedy szczyt formy. Grało się bardzo trudno, ale złapaliśmy kontakt, po mojej bramce. I wtedy bardzo szybko straciliśmy głupiego gola na 1:2. Nie przerastali nas bardzo w tym spotkaniu, ale byli w doskonałej dyspozycji. Teraz mamy nadzieję wykorzystać ich słabszy moment – zakończył napastnik „Wojskowych”.