Dariusz Dudka zwraca uwagę, że o tym, czy Lech czy Zagłębie zagrają w finale Pucharu Polski zadecyduje rewanż w Sosnowcu i tę asekurację było widać w pierwszym meczu u zawodników obu drużyn.
– Wygrana 1:0 to nie za skromna zaliczka w kontekście rewanżu?
– Nie. Oczywiście mogliśmy się rzucić na wariata i przy wyniku 1:0 próbować za wszelką cenę zdobyć drugiego gola, ale to by było ryzykowne. Wszyscy wiemy, że mamy przed sobą jeszcze drugi mecz.
– Jaka była Wasza taktyka na ten mecz?
– Po zdobyciu gola liczyliśmy na kontry, ale Zagłębie zagrało bardzo dobrze, odważnie, same stwarzając sobie sytuacje do zdobycia bramki. Widać, że obie drużyny zagrały ze świadomością, że o wszystkim i tak zdecyduje mecz w Sosnowcu.
– Waszym dużym problemem są kontuzje. W sobotę czeka Was mecz z Legią, a niewykluczone, że trener będzie miał do dyspozycji taki sam skład.
– Zobaczymy, jak będzie. Kilku chłopaków dopadła choroba, więc mamy nadzieję, że do soboty dojdą do siebie. Trzymamy też kciuki za Trałkę, żeby to nie było nic poważnego, ale niezależnie od składu wszyscy w sobotę przeciwko Legii damy z siebie wszystko.
– Nie macie zbyt wiele czasu, aby przygotować się do tego spotkania.
– Tak, właściwie najważniejszy jest dla nas odpoczynek, regeneracja sił. Trener z pewnością ma już dla nas przygotowane materiały dotyczące taktyki. Nie musi nas do meczu przygotowywać mentalnie, bo na takie spotkanie jak to z Legią nikogo nie trzeba specjalnie mobilizować. Wszyscy wiemy, jak bardzo ważny to będzie mecz.
Zenon Kubiak