Filip Burkhardt: Niebawem trafię do siatki

Pomocnik GKS-u Katowice, Filip Burkhardt przyznał w swoim ostatnim wywiadzie, że jest zadowolony ze swojej aktualnej formy.

28-latek wrócił do składu swojego zespołu po pauzie spowodowanej nadmiarem kartek i zagrał w wygranym spotkaniu z MKS-Kluczbork. Wychowanek Amiki Wronki rozpoczął mecz na pomocy, a jego kolegami w tej formacji byli Łukasz Pielorz oraz Bartosz Iwan.

– Myślę, że dobrze mi się współpracowało. Zagraliśmy tak naprawdę razem pierwszy mecz, bo w sparingach nie występowaliśmy w tym zestawieniu. Tym razem trener dał nam szansę zagrać razem i wyglądało to dobrze, choć na pewno mamy jeszcze co poprawiać. Z meczu na mecz pewnie będzie coraz lepiej – idzie to w prawidłowym kierunku. Jeśli poznamy się bliżej i zgramy, to będzie to funkcjonowało jak należy – powiedział Filip Burkhardt, cytowany przez oficjalną klubową stronę internetową.

– Aktualnie jestem na boisku „ósemką” – pół do przodu, pół do tyłu. Łukasz Pielorz jest bardziej odpowiedzialny za zadania defensywne, ale staram się mu pomagać jak tylko mogę – dodał.

– Myślę, że ze swoich zadań wywiązałem się w meczu w porządku i go wspierałem. Pewnie mogłem jeszcze więcej uczestniczyć w grze do przodu, ale podchodzę do tego spokojnie. To był mój pierwszy mecz o stawkę w tym roku, więc jakaś niepewność w mojej głowie była. Myślę, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej – zakończył.