Na Estadio Cornella-El Prat może być bardzo ciekawie, bowiem „Papużki” nie przegrały czterech ostatnich spotkań, a „Rojiblancos” z kolei w starciu z katalońską drużyną zdobywali punkty w pięciu poprzednich meczach.
Siłą zespołu z Kastylii jest przede wszystkim defensywa. Jan Oblak wpuścił tylko piętnaście goli w tym sezonie, z czego cztery w lidze strzeliła Słoweńcowi sama Barcelona. Kolejne dwa golkiper Atletico stracił w starciu z „Dumą Katalonii” w tygodniu, w pierwszym ćwierćfinałowym spotkaniu Ligi Mistrzów, w którym podopieczni Diego Simeone prawie 70 minut walczyli w osłabieniu.
– Odcierpimy ten wysiłek w sobotnim meczu – nie ukrywał sam „Cholo” po konfrontacji na Camp Nou. Sił będzie więc znacznie mniej, co jest ogromną szansą dla Espanyolu. Według mnie wicelider tabeli tego spotkania po prostu nie jest w stanie wygrać. I doradzam trzymać się tego kierunku.
La Liga, godz. 18:15, Espanyol – Atletico, typ: (1X), kurs: 1.83