„Azulones” nie wygrali już dwunastu kolejnych ligowych spotkań, co spowodowało, że znaleźli się w strefie spadkowej i musiała nastąpić zmiana trenera. Fran Escriba został zastąpiony przez Juana Eduardo Esnaidera. Argentyńczyk na początek ma bardzo „pod górkę”, bowiem na Coliseum Alfonso Perez przyjeżdża podbudowany udaną „remontadą” w Lidze Mistrzów Real Madryt z naładowanym energią, jak chyba dawno tego nie widzieliśmy, Cristiano Ronaldo, który odprawił we wtorek z trzema golami VfL Wolfsburg.
„Królewscy” odnieśli ligowych sześć zwycięstw z rzędu, a z lokalnym rywalem wygrali pięć ostatnich konfrontacji, więc teoretycznie nie trudno wskazać zdecydowanego faworyta. Podopieczni „Zizou” jednak z wyjątkiem Gran Derbi na Camp Nou, na wyjazdach nie zachwycają, więc dodatkowa zdeterminowana walką o utrzymanie drużyna z nowym trenerem może im sprawić więcej kłopotów, niż mógłby sobie ktokolwiek wyobrazić. Dla mnie niespodzianka w tym starciu jest jak najbardziej możliwa.
La Liga, 16.04. godz. 16:00, Getafe – Real, typ: (1X), kurs: 3.75